Pages

Pierwszy róg - Richard Schwartz



W pewnej krainie, pośród mroźnych górskich szczytów znajduje się zajazd Pod Głowomłotem, pod którego dachem schronienie znajduje wielu podróżnych. Z powodu śnieżycy zbudowany na uboczu budynek zostaje zasypany i zupełnie odcięty od świata zewnętrznego. Na pierwszy rzut oka widać, że uwięzionym w nim ludziom nie wróży to nic dobrego. Nie dość, że już sama sytuacja jest ciężka, to jeszcze zbieranina gości jest prawdziwą mieszanką wybuchową – poczynając od samotnego gospodarza, jego trzech córek i służby, poprzez starego rycerza i elfkę, kończąc na kupcach i potencjalnych zawodowych zabójcach. Zaznaczę przy tym, że to jeszcze nie wszyscy przybysze! Umieszczenie ich na dłuższy czas w jednym miejscu, to jak włożenie kija w mrowisko, a nikt nie ma pojęcia, ile potrwa zamieć. Gdyby tego było mało, dochodzi do brutalnego morderstwa i wiele wskazuje na to, że to robota wilkołaka - szkoda tylko, że takie istoty nie istnieją. I pomyśleć, że to dopiero początek niesamowitych wypadków...

„Pierwszy róg” w moim odczuciu jest bardzo specyficzną mieszanką. Chociaż szybko można się zorientować, że jest to high fantasy, to zawiera również elementy sensacji i kryminału, a nawet pewną domieszkę romansu. Już prawie od samego początku powieści w gospodzie zaczynają dziać się dziwne rzeczy i pojawia się magia. Wszyscy, łącznie z czytelnikiem, chcą dowiedzieć się, kto jest sprawcą brutalnego morderstwo jednej z postaci występujących w powieści. Akcja brnie do przodu, cały czas wychodzą na jaw nowe szczegóły. Jeżeli komuś wydaje się, że fabuła rozgrywająca się w jednym miejscu nie może być zbyt długo dynamiczna, to koniecznie musi sięgnąć po „Pierwszy róg”, aby zmienić zdanie.

Mocną stroną książki są dobrze skonstruowani bohaterowie. Są oni różnorodni i charakterystyczni, a wielu z nich od razu da się polubić. Powieść w dużej części składa się z dialogów i autorowi doskonale udało się wyważyć te neutralne, pełne ukrytych emocji, jak i zabawne. Zdecydowanie głównymi bohaterami są rycerz Havald oraz elfka Leandra, ponieważ autor przez całą książkę skupia się na ich poczynaniach, śledząc zresztą każdy ich krok. Zarówno pomiędzy tymi, jaki i pozostałymi postaciami jest tak gęsto, że aż duszno od emocji, ale w jak najbardziej pozytywnym sensie. Zresztą nie mogłoby ich zabraknąć zważywszy na okoliczności, w jakich się znaleźli.

„Pierwszy róg” to pierwszy tom serii fantasy „Tajemnice Askiru”. Zapewniam, że czego jak czego, ale różnorakich tajemnic z pewnością w powieści nie brakuje. Ze względu na wspomnianą już dużą liczbę dialogów, książkę czyta się szybko, a akcja jest dynamiczna i zmienna. Każdy z różnorodnych bohaterów dodaje tej historii coś od siebie, dzięki czemu nie da się z nimi nudzić. Podoba mi się, że autor balansuje na granicy świata realnego, a mitu i legendy, chociaż jakby nie było umieścił akcję w świecie pełnym magicznych istot. Wiąże się to z tym, że w książce występują elfy i krasnoludy, ale dla wielu bohaterów nie tylko smoki wydają się być wytworem wyobraźni, ale nawet... delfiny. W tym miejscu ponownie podkreślę doskonałe, a zarazem specyficzne poczucie humoru autora Richarda Schwartza.

Wbrew pozorom mocną stroną powieści jest prosty język, ale też przystępny styl autora. To dodatek, który polepsza jakość całości. Nie wiem, ile jest w tym tak naprawdę roli polskiego tłumacza, ale spodobał mi się również sposób, w jaki został wystylizowany język bohaterów. Przy okazji wspomnę, że na końcu książki znajduje się przydatny spis postaci i bóstw występujących w książce. Szkoda tylko, że nie zostały one tam uporządkowane alfabetycznie.

W powieści zdecydowanie nie brakuje dwuznacznych dialogów, co więcej, są one często dość toporne – powiedziałabym, że utrzymane w męskim stylu. Zresztą wydaje mi się, że mimo wszystko jest to raczej literatura skierowana do mężczyzn, chociaż kobiety też znajdą w niej coś dla siebie. Osobiście lubię od czasu do czasu dla odmiany sięgnąć po taką mocną powieść. Ta historia mnie wciągnęła i widać, że autor ją przemyślał, bo właściwie w każdym rozdziale potrafi czymś zaskoczyć, przez co zagadkom i nowym okolicznościom nie ma końca.

„Pierwszy róg” to początek wciągającej magicznej przygody, umieszczonej w brutalnym świecie, którego autor nie próbuje na siłę upiększać. Książka jest bardzo klimatyczna i już od pierwszych stron wciąga do wykreowanej w niej rzeczywistości. Chociaż właściwie przez cały tom nie opuszczamy jednego miejsca, to jednak autorowi udaje się przedstawić czytelnikom większy kawałek magicznego świata. Udaje mu się to dzięki umiejętnie prowadzonym dialogom, ale też na przykład wykorzystaniu snu czy gawędy. Historia opisana w „Pierwszym rogu” mnie wciągnęła i bardzo ją polubiłam. Może i książka mogłaby być bardziej dopracowana, a kilka rozwiązań przedstawionych w trochę inny sposób, ale patrząc na całość, jest to pozycja zdecydowanie warta uwagi. Nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne części, dzięki którym uda się poznać dalsze losy bohaterów. Jeżeli tak wygląda debiut autora, to już jestem ciekawa, jak będą przedstawiać się te kontynuacje, a także inne książki Richarda Schwartza. Oj, czuję, że będzie się działo!

Cykl/Seria: Tajemnica Askiru T. 1
Autor: Richard Schwartz
Tytuł: Pierwszy róg
Wydawnictwo: Initium
Liczba stron: 495

Podziel się

Komentarze

4 komentarze:

  1. Jeśli będzie w formie ebooka, to chętnie się skuszę, obecnie nie mieszczę się z książkami, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra wiadomość - ebook też już jest! Ostatnio zaczęłam walczyć z brakiem miejsca, ale nie potrafię sobie odmówić książki w wersji papierowej xP Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
  2. "Pierwszy róg" to przykład klasycznego fantasy, który naprawdę wciąga! To świetny wstęp do prawdopodobnie bardzo pasjonującej sagi, choć cała fabuła toczy się właściwie tylko w jednym miejscu. Również liczymy, że będzie się działo i warto czekać na kolejne tomy! :) Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się nie zgodzić ;) Zdecydowanie warto czekać :)
      Dziękuję!

      Usuń