Home
Archive for
grudnia 2015
Twój dziennik: 12 nowych lekcji na każdy dzień - Regina Brett
Dzisiejsza opinia będzie dotyczyła oryginalnej publikacji. Pisząc to mam na myśli "Twój dziennik: 12 nowych lekcji i myśli na każdy dzień" Reginy Brett. Nie jest to książka, nie jest to dziennik, nie jest to też kalendarz, ale łączy cechy ich wszystkich. Ja po przejrzeniu określiłam go w myślach mianem "uniwersalnego kalendarza motywacyjnego".
Utrzymana w konwencji książek Reginy Brett okładka "Twojego dziennika" od razu rzuca się w oczy, chociaż jest dość minimalistyczna. Nie da się przejść obojętnie obok rażącego różu (w zależności od światła lekko wpadającego w pomarańcz), który z niej bije i niestety zdaję sobie sprawę, że wiele osób ten kolor może odstraszyć. Osobiście lubię kolor różowy, ale nawet mimo to nie potrafiłabym traktować "Twojego dziennika" jako kalendarz, który na co dzień noszę przy sobie. Na szczęście nie jest to problem, bo jest to pozycja, którą można wykorzystać na różne sposoby, co z chęcią uczynię.
Jestem pewna, że fanki Reginy Brett pokochają "Twój dziennik"! Na początku każdego miesiąca zamieszczona została "lekcja" autorki. Tak naprawdę są to krótkie, około trzystronicowe teksty, w których Regina Brett stara ukazać się nasze życie z tej lepszej strony, czasami zachęcając też do niewielkich zmian w swoim wnętrzu, które mają na celu chociaż przez chwilę spojrzeć na świat przez różowe okulary. Niezwykle miłym akcentem jest to, że w prawie każdym z tekstów autorka przywołuje Polskę, nawiązując do swoich wizyt w naszym kraju.
Po całej publikacji rozrzucone są też cytaty z książek Reginy Brett. Może dla niektórych myśli w stylu "Czasem nasze milczenie skazuje innych na dalsze cierpienie"* czy "Czasem wystarczy nie wyglądać jutra i nie oglądać się na wczoraj, a jedynie robić krok za krokiem"*, to jedynie puste słowa, ale moim zdaniem są to takie mini-motywatory, które potrafią popchnąć do działania.
"Twój dziennik" jest naprawdę bardzo ładnie wydany. Każdy miesiąc jest wyraźnie wyróżniony i ma inną szatę graficzną (przykładowo luty ma ramkę w paski i oznaczenia miesięcy na górze strony, a październik jest cały w delikatną różowo-szarą kratkę z oznaczeniem miesięcy pośrodku strony). Oprócz tego na każdej stronie znajduje się jakiś bonus. Zawsze jest to cytat lub myśl, a czasami może to być też dymek do wypełnienia, mały rysunek, czy pole do narysowania własnego symbolu. Dodatkowo publikacja ma wszytą zakładkę, która ułatwia korzystanie z niej, a na końcu zostało dodanych kilka stron na notatki.
Pozycja Reginy Brett jest między innymi kalendarzem, z którego można korzystać przez kilka lat. Na czym to polega? Chociaż zawsze podany jest dzień i miesiąc, to nie ma przy nich ani roku, ani konkretnej nazwy dnia. Za to zawsze podane są skrócone nazwy dni tygodnia, dzięki czemu można samemu zaznaczyć jedną z nich. Jedynie na samym początku znajdują się skrócone kalendarze aż do 2020 roku!
Moim zdaniem "Twój dziennik" jest to doskonały prezent zarówno dla młodej dziewczyny, jak i dojrzałej kobiety (o ile lubi kolor różowy, ponieważ cała publikacja jest utrzymana w takiej kolorystyce), bo w każdym wieku znajdą w nim one coś dla siebie. Dzięki swojej budowie, o której pisałam wcześniej, mogą puścić wodze wyobraźni i zamienić go w pamiętnik, kalendarz, notatnik, zbierać w nim cytaty lub złote myśli, albo... wszystko to na raz i jeszcze więcej! Wszystko zleży tylko od wyobraźni i chęci. Poniżej zamieszczam fragment, który na swojej stronie opublikowało wydawnictwo. Przekonajcie się sami, jak prezentuje się "Twój dziennik", bo ja jestem nim zauroczona!
Autor: Regina Brett
Tytuł: Twój dziennik: 12 nowych lekcji i myśli na każdy dzień
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 400
*Brett R.: Twój dziennik. 12 nowych lekcji i myśli na każdy dzień. Kraków 2015.
Krój, gotuj, wow: 50 kulinarnych przygód krok po kroku
Duży format. Charakterystyczna komiksowa okładka. Żywe kolory. Książka "Krój, gotuj, wow: 50 kulinarnych przygód krok po kroku" już na pierwszy rzut oka przyciąga uwagę. Jaką tajemniczą zawartość skrywa? Jest to książka kucharska, ale zupełnie różniąca się od innych - sposób przyrządzenia każdej z potraw przedstawiony jest w formie komiksu! Co więcej, przepisy zostały opracowane na podstawie "Srebrnej łyżki" ("Il cucchiaio d'argento"), która uznana została za najlepszą książkę kucharską we Włoszech. Już na samą myśl ślinka cieknie!
Książka "Krój, gotuj, wow" zawiera 50 przepisów, które podzielono na cztery kategorie: przystawki, makarony, dania główne oraz wypieki i desery. Zarówno lista potrzebnych składników, jak i sposób przyrządzenia potrawy przedstawione są w formie komiksu. Od razu przyznam się, że nie znam się na tej formie, jednak w moim odczuciu kreska jest odpowiednia dla tego typu publikacji - rysunki są proste i czytelne.
Oprócz komiksowej części pełnej przepisów w książce znajduje się wprowadzenie, w którym krótko przybliżona została kultura jedzenia we Włoszech. Opisane zostało między innymi jak jedzą Włosi, jaki wpływ na rodzaj spożywanych potraw ma miejsce zamieszkania w zależności od regionu, czy wskazówki dotyczące zakupów. Na końcu książki zamieszczony został rozdział "Extra info", w którym znaleźć można ogólne uwagi do przepisów, krótkie opisy technik kuchennych, słowniczek oraz kilka przykładowych menu.
Bardzo spodobał mi się indeks, w którym można wyszukiwać nie tylko po potrawach, ale także poszczególnych składnikach czy według sposobów obróbki żywności. Została jakaś samotna główka czosnku, na sposób użycia której brakuje już pomysłu? Proszę bardzo, siedem przepisów do wyboru. A może dzisiaj przygotować coś nadziewanego? Trzy przepisy.
Publikacja jest nie tylko kolorowa, ale też bardzo ładnie wydana. Każdy rozdział jest wyróżniony kolorystycznie i graficznie. Od samego przeglądania człowiek robi się głodny, chociaż w "Krój, gotuj, wow" znajdują się tylko rysunki, a nie apetyczne zdjęcia dań. Jedyną wadą wydania jest to, że książka jest trochę nieporęczna.
Przyznaję się - nie potrafię gotować. Nie jest aż tak źle, że umarłabym z głodu, jednak skłamałabym mówiąc, że potrafię od ręki przygotować obiad dla kilku osób. Różne przepisy z książki zostały wypróbowane przeze mnie i (o wiele bardziej utalentowaną ode mnie na tym polu) mamę i muszę przyznać, że... wychodzą. I są smaczne. A to jest przecież najważniejsze!
Moim zdaniem pomysł na książkę "Krój, gotuj, wow" jest doskonały! Połączenie przedstawionych na rysunkach krok po kroku czynności z krótkimi jednoznacznymi poleceniami daje znakomity efekt. Co więcej, jej przejrzystość pozwala na szybkie odnalezienie momentu, w którym się zatrzymało. Publikacja jest przystępna, dzięki czemu nadaje się tak samo dla osoby stawiającej pierwsze kroki w gotowaniu, jak i kogoś, kto już ma doświadczenie, ale pragnie urozmaić swoje menu. Przepisy są bardzo różnorodne, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Serdecznie polecam!
Tytuł: Krój, gotuj, wow: 50 kulinarnych przygód krok po korku
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 104
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)