Pages

Martwe jezioro - Olga Rudnicka



Powieść opowiada o losach niespełna trzydziestoletniej Beaty, która mieszka z przyjaciółką próbującą zeswatać ją ze swoim bratem. Młoda kobieta pewnego dnia przez przypadek odkrywa, że jej ojciec tak naprawdę nie może nim być. Postanawia wynająć prywatnego detektywa, który ma pomóc jej w odkryciu prawdy. W tym samym czasie otrzymuje zaproszenie na ślub siostry, chociaż od lat nie utrzymuje z rodziną żadnego kontaktu. Sprawy przybierają niespodziewany obrót…

"Martwe jezioro" to druga książka Olgi Rudnickiej, którą przeczytałam, ale także debiut autorki. Podobnie jak w "Natalii 5", także w tej powieści Olga Rudnicka umieściła pierwiastek humoru, jednak w o wiele mniejszej dawce. Przyznam, że na samą myśl o tym, co spotkało główną bohaterkę, włos się na głowie jeży. Zdecydowanie nie chciałabym się znaleźć na jej miejscu, bo autorka nie poskąpiła jej wrażeń.

Książka jest napisana bardzo przystępnym i lekkim stylem, przez co nie tylko dobrze się ją czyta, a wręcz pochłania. Cieszę się, że trafiłam na nią właśnie teraz, bo moim zdaniem jest to idealna lektura na wakacje. Ta dość niewielka książka łączy w sobie dowcip, wątek kryminalny, ale też sporo elementów powieści obyczajowych i motyw rodzącego się uczucia.

"Martwe jezioro" spokojnie mogę polecić każdemu, kto ma ochotę na niezobowiązującą lekturę, w której jednak sporo się dzieje. Olga Rudnicka zadbała, żeby ani bohaterowie książki, ani czytelnicy się nie nudzili. W dodatku Beata jest tak prawdziwa i sympatyczna, że nie sposób jej nie polubić. Zresztą dotyczy to także kilku innych postaci, chociaż nie brakuje też czarnych charakterów. Jak się skończy historia Beaty? Tego nie zdradzę, ale zachęcam do samodzielnego odkrycia mrocznych sekretów "Martwego jeziora".

Cykl/Seria: Martwe Jezioro
Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Martwe jezioro
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 231

Podziel się

Komentarze

10 komentarze:

  1. Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olga Rudnicka ostatnimi czasy niemal zakrólowała na blogach :D
    Aż mam ochotę ją poznać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, nawet nie zwróciłam uwagi, ostatnio mam trochę zaległości w blogosferze. Mnie "Natalii 5" poleciła przyjaciółka i bardzo mi się spodobał styl autorki :)

      Usuń
  3. To pierwsza książka Rudnickiej, którą przeczytałam. Druga część też jest fajna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugą część mam w planach :) Dobrze, że też jest fajna ;)

      Usuń
  4. "Martwe jezioro" bardzo mi się podobało :) Drugą część już niestety... przemęczyłam. Za to polecam "Cichego wielbiciela" tej autorki - moja ulubiona, zaraz obok historii z Nataliami ;)

    OdpowiedzUsuń