Pages

Cinder - Marissa Meyer



Cinder jest cyborgiem należącym do wdowy, która posiada dwie córki. O ile nastolatka nie jest w najlepszych stosunkach ze starszą z sióstr, o tyle z młodszą z nich, noszącą imię Peony, bardzo się przyjaźni. Cinder jest mechanikiem o niezwykłych umiejętnościach, co zawdzięcza między innymi swoim mechanicznym ulepszeniom, które jednak skrzętnie skrywa przed światem. Wieści o jej zdolnościach trafiają nawet do księcia, który pewnego razu prosi ją o pomoc, przy okazji starając się nawiązać z nią bliższe relacje. W kraju panuje epidemia, na zdrowiu podupadł już król, a kilka godzin po spotkaniu z księciem Kaiem Cinder jest świadkiem pojawienia się objawów śmiertelnej choroby u Peony. Dziewczyna nie ma najmniejszego pojęcia, że ten dzień zapoczątkuje falę zdarzeń, która zmieni jej życie już na zawsze...

O „Cinder” i całej Sadze Księżycowej słyszałam już jakiś czas temu. Wiadomo – znane wszystkim wielbicielom powiedzenie „tak wiele książek, a tak mało czasu” sprawiło, że udało mi się po nią sięgnąć dopiero ostatnio. Przyznaję, że chociaż powieść intrygowała mnie zarówno ze względu na tematykę, jak i nawiązanie do baśni o Kopciuszku, a przy tym została obdarzona przyciągającą wzrok szatą graficzną, to jednak do końca nie miałam pojęcia, czego się po niej spodziewać. Nie powiem, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy już jednak wczułam się w charakterystyczny klimat „Cinder”, to pochłonęłam ją w błyskawicznym tempie, poświęcając jej każdą wolną chwilę, która mi się po drodze przytrafiła.

Wbrew pozorom książka wymyka się wielu schematom. Chociaż występują w niej też wątki wszystkim już znane z literatury młodzieżowej oraz wspomniany motyw Kopciuszka, to autorka wykorzystała je w naprawdę interesujący i oryginalny sposób. Przyznaję, że to połączenie zrobiło na mnie wrażenie i nie pozwoliło się oderwać od książki. W książce pojawia się jedna wielka zagadka, którą już od samego początku potrafi rozwiązać prawdopodobnie prawie każdy czytelnik. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki przedstawieniu całość historii w tak fascynujący sposób to niedopracowanie ostatecznie nie powinno przeszkadzać w odbiorze. Powieść ma tyle mocnych stron, że niewielkie niedociągnięcia autorki zdecydowanie schodzą na drugi plan.

Marissa Meyer ma bardzo lekkie pióro, a powieść napisana jest przystępnym językiem. Podoba mi się to, w jaki sposób płynnie wprowadza do fabuły wszelkie kwestie technologiczne, ale także elementy fantasy. Bohaterowie powieści są tak skonstruowani, że części z nich nie da się nie lubić, za to do części żywi się wręcz przeciwne uczucia. Znalazło się też kilka postaci niejednoznacznych i jestem bardzo ciekawa, jak autorka dalej pokieruje ich losami. Jak to w baśniach bywa, tak i tutaj główną rolę gra walka dobra ze złem, które wydają się być ukazane w dość jednoznaczny sposób.

W „Cinder” podoba mi się również dyskretny sposób, w jaki autorka wprowadza czytelnika do tego niesamowitego świata. Zresztą Marissa Meyer pozostawia w treści mnóstwo haczyków, przez co po zakończeniu książki człowiek nie może się doczekać sięgnięcia po kolejną część, aby poznać rozwiązania wszystkich tajemnic. Czytając powieść czytelnik ma szansę zapomnieć na chwilę o otaczającym go świecie i zatopić się w tym baśniowym, który posiada naprawdę niesamowity, wręcz magiczny klimat.

Autorka nie tylko miała świetny pomysł na tę książkę, ale również potrafiła go wykorzystać. Ta nowoczesna wersja baśni przedstawiona w odświeżonej formie jest naprawdę warta uwagi. „Cinder” jest dopiero pierwszym tomem cyklu, ale już zapowiada wyróżniającą się spośród innych młodzieżowych książek fantasy historię. Bardzo lubię kiedy autorzy czerpią ze znanych utworów, przy tym robiąc to dobrze i dodając im nowego blasku – Marissie Meyer zdecydowanie się to udało. Co więcej widać, że historia o Kopciuszku była zaledwie inspiracją do czegoś znacznie bardziej rozbudowanego. Jeżeli również lubicie książki w podobnym stylu, albo przynajmniej intrygujące dystopijne historie dla młodzieży z elementami science-fiction, to zdecydowanie powinniście poznać losy Cinder. Ja serdecznie polecam Wam tę pozycję i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, który ukaże się już wkrótce, bo jeszcze w tym miesiącu!

Cykl/Seria: Saga Księżycowa t. 1
Autor: Marissa Meyer
Tytuł: Cinder
Tytuł oryginału: Cinder
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: 424

Podziel się

Komentarze

0 komentarze:

Prześlij komentarz