tag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post8544632793183478505..comments2023-09-24T18:41:08.806+02:00Comments on Oczarowana Książkami: Konkurs 2w1 z Girl OnlineOczarowana Książkamihttp://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comBlogger66125tag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-15266132977310976922015-07-22T00:13:55.566+02:002015-07-22T00:13:55.566+02:00Zdążyłaś i nic nie szkodzi, że w dwóch częściach ;...Zdążyłaś i nic nie szkodzi, że w dwóch częściach ;) Dziękuję za zgłoszenie!Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-53714388564991455362015-07-21T23:47:14.634+02:002015-07-21T23:47:14.634+02:00Przepraszam, że w dwóch częściach, ale niechcący d...Przepraszam, że w dwóch częściach, ale niechcący dodałam osobno :/Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17016431701974512098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-44525855418476053942015-07-21T23:46:57.271+02:002015-07-21T23:46:57.271+02:00Graliśmy sobie, aż tu nagle wchodzi jeszcze jeden....Graliśmy sobie, aż tu nagle wchodzi jeszcze jeden. Stwierdził, ze idzie się myć. Nie zważając na niego kontynuowaliśmy. W końcu padła propozycja gry w rozbieranego. Cóż, do dzisiaj się cieszę, że byłam trzeźwa, bo nikt nie wie co by się tam stało. Zważając tym bardziej na to, że kąpiący się nagle wyszedł z łazienki w samym ręczniku z chęcią zagrania razem z nami. Po jakimś czasie, gdy wygrałam i w pokera i w 66, stwierdziliśmy, że wystarczy. Zaczęliśmy gadać na różne tematy, a ja robiłam się coraz bardziej senna, bo siedząc pod ciepłą kołderką, na złączonych łóżkach, było mi tak ciepło i milutko. Została nas dwójka. Nikt z drugiego pokoju nie przychodził, więc nie wiadomo jak, ale zasnęliśmy tam. Rano słyszę, że ktoś wchodzi do pokoju. Otwieram oczy, a tu kolega. Ja do niego, że czemu jest u mnie w pokoju. A ten, że ja jestem u niego. Usiadłam tak gwałtownie, że obudziłam kolegę śpiącego obok mnie. Jak się okazało prawie wszyscy wrócili do siebie i spali na reszcie łóżek. Przez chwilę siedziałam osłupiała. Spojrzałam na kolegę Y, który nie do końca rozbudzony leżał tuż obok. Popatrzył na mnie i z taką zabójczą miną wariata powiedział do mnie : „Dzień dobry” i jakby nigdy nic położył się z powrotem spać. Ja nadal roztrzęsiona nie mogłam się nawet podnieść. Dotarło do mnie, ze nie mogę tu zostać, bo jak wpadnie nauczycielka, to będzie granda. Zapominając o śpiącym w łączeniu, zaczęłam przesuwać jedno łóżko, po gdzieś pomiędzy były zatrzaśnięte moje japonki. Jak gruchotnęło. Potem przez pół godziny musiałam trzymać mu na głowie lód owinięty w ręcznik, bo miał takiego guza, że głowa mała. Do tej pory w sumie wypomina mi te zajście. Ale wszyscy troje do dzisiaj śmiejemy się z tego. Taką to miałam przygodę na wycieczce klasowej. <br />Zgłaszam się do losowania.<br />I'm Serafin<br />ewaprokop44@interia.pl<br />Odpowiedź to zima :D <br />Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze zdążyłam :D<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17016431701974512098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-74648482709269834312015-07-21T23:46:15.300+02:002015-07-21T23:46:15.300+02:00Zgłaszam się
I'm Serafin
ewaprokop44@interia.p...Zgłaszam się<br />I'm Serafin<br />ewaprokop44@interia.pl<br />Razem z moją klasą wybraliśmy się na 3 dni do Zakopanego. Zapowiadała się dobra zabawa.<br />W pierwszy dzień poszfędaliśmy się po Krupówkach i o umówionej godzinie zebraliśmy się przed wjazdem na Gubałówkę. Jedna z moich przyjaciółek, której nie było z nami, zadzwoniła do swojego chłopaka (chodzi ze mną do klasy i przyjaźnimy się, na potrzebę tego opowiadania nazwijmy go X) i zażądała rozmowy z innym kolegą (tego nazwijmy Y). Nie wiedziałam o co chodzi i nieświadoma stałam na schodach. W pewnym momencie, chłopak Y podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Byłam w takim szoku, że kompletnie nie wiedziałam co się dzieje. Tamten szepnął mi tylko do ucha, że mam dziwne koleżanki. <br />Wjechaliśmy na górę i przeszliśmy na Butorowy, gdzie mieliśmy zjeżdżać krzesełkami. Siedziałam z X. Jedziemy sobie w spokoju, a on nagle zaczyna krzyczeć na cały głos: ZGINIEMY! Ludzie patrzyli się na nas jak na idiotów, a ja śmiałam się wniebogłosy. <br />Po całym dniu dotarliśmy na nocleg, a nasza paczka miała osobny domek bez nadzoru nauczycieli. Gdzieś koło północy pomysł: Idziemy do drugiego domku do reszty. Jesteśmy na miejscu, no i tak sb siedzimy, śmiejemy się i nagle tak ni z tego ni z owego stwierdziłam, że wracam do pokoju. Po ustalonym sygnale jak mam pukać, gdy wrócę, chłopaki wypuścili mnie. Ledwo zdążyłam zejść z trzech schodków, a tu nasza wychowawczyni wypada z pokoju i do moich kolegów: Każdy do siebie! Natychmiast! Kurcze tak szybko zwiewałam, że chyba nawet mnie nie zauważyła. Reszta nocy potoczyła się spokojnie. <br />Na drugi dzień byliśmy w jakimś muzeum. Wieczorem kazali mi śpiewać majówkę -,- Kto normalny na wycieczce majówkę odprawia. No ale mimo że z chorym gardłem, bo wcześniej przemokłam do suchej nitki, zaśpiewałam. Następnie miała odbyć się dyskoteka. Ja, że nie chciałam nadwyrężać gardła wróciłam do pokoju i wzięłam gorącą kąpiel. Siedziałam spokojnie w pokoju i oglądałam TV. Gdzieś na dole w kuchni smażyły się frytki, ale nikt się tym nie przejmował. Wychodzę z pokoju sprawdzić, czy jestem sama i okazało się, że w domku został tylko kolega Y. Który wpadł na iście "genialny" pomysł. Zważając na fakt, że u nas w pokoju było wejście na strych, ten postanowił się tam dostać. A że nie było specjalnego pręta, którym się go otwiera postanowił rozkręcić mi klamkę od łazienki. Stwierdziłam, że gość oszalał. No ale znalazł w kuchni noże i widelce i zaczął mi tą klamkę od łazienki rozkręcać. Po wielu próbach nie do końca mu się to udało. Stwierdził, że rozkręci inną. Ja szfędałam się po pokoju i jakoś tak mój wzrok padł na futrynę od drzwi. Patrzę coś wystaje. Sięgam, a tu ten pręt, co się nim strych otwiera. Stoję patrzę na Y i się śmieję. Tamten po chwili odwrócił się w moją stronę i ze wzrokiem mówiącym: „chyba żartujesz”, wziął ten pręt ode mnie i otworzył strych. Ja nadal zanosząc się ze śmiechu, kazałam mu skręcić klamkę. Potem razem weszliśmy na górę. Posiedzieliśmy i stwierdziliśmy, że trzeba zejść, bo jak ktoś wejdzie to będzie źle. Schodzę z tej drabiny, a ona nagle zaczęła się składać. Potknęłam się i gdyby nie Y który w porę złapał mnie za tył koszulki wpadłabym na otwarte drzwi i wybiłabym sobie wszystkie zęby. Gdy już pochwaliliśmy się naszym odkryciem reszcie "domowników", poszliśmy pograć w pokera. I jak zwykle tylko ja z dziewczyn potrafiłam w to grać, więc razem z trójką chłopaków zostałam w ich pokoju, a reszta była u nas i Bóg jeden wie co oni tam robili. <br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17016431701974512098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-12990264544227856862015-07-21T21:16:17.095+02:002015-07-21T21:16:17.095+02:00Dziękuję za zgłoszenie :)Dziękuję za zgłoszenie :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-5093171558313476942015-07-21T19:40:15.204+02:002015-07-21T19:40:15.204+02:00Zgłaszam się z miłą chęcią!
Nick: Dominika Bruzda
...Zgłaszam się z miłą chęcią!<br />Nick: Dominika Bruzda<br />e-mail: dominika76@onet.pl<br />Odpowiedź na pytanie: Akcja rozgrywa się zimą.<br />Odpowiedź na ZADANIE:<br /><br />Sam Albert Einstein mówił "Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi."<br />Był czerwiec, upał, ostatnie dni szkoły. Trwała właśnie długa przerwa aa ja wraz z koleżanką siedziałyśmy na podłodze na korytarzu. Rozsądniej było posiedzieć w budynku, bo było po prostu chłodniej. Strasznie chciało nam się pić, ale butelki z napojami zostawiłyśmy w klasie. Kumpela po drugiej stronie korytarza zauważyła swoich starych znajomych. Zerwała się i w podskokach pobiegła do nich. Ja siedziałam i się temu tylko przyglądałam.<br />Nagle przyszli chłopacy z naszej klasy. Właśnie wracali ze supermarketu i kupili dużą butelkę jakiegoś napoju. Oczywiście Kacper zaczął podrzucać butelką. Nawet sama nie wiem, czy zrobił to celowo, czy tak po prostu miał dobry humorek i się zapomniał. Pomyślałam "Kurde! Z pragnieniem nie mam szans i ja lecę do sklepu". Już miałam wstać, kiedy moja kumpela w biegu wykrzyczała "Kacper, plisss pliss pilss daj mi się napić!!!".<br />Chłopak bez zastanowienia podał jej butelkę aa ona natychmiast ją odkręciła. Miałam ją ostrzec, że butelka jest wstrząśnięta, ale zrobiła to tak energicznie, że nie zdąrzyłam. Gazowany napój niemal wybuchnął i oblał wszystkich dookoła. Zdążyłam tylko zakryć oczy dłońmi. Najbardziej ucierpiała moja koleżanka, która tak przechyliła butelkę jakby chciała się napić. Zalała sobie całą twarz, włosy i ubrania. Wszyscy zaczęli rechotać jak wariaci, aa koleżanka ze skwaszoną miną dodała "Teraz to JA jestem Sprite, aa wy pragnienie. Dosłownie". Chociaż to była głupia akcja, śmialiśmy się jak wariaci aa koleżanka zyskała nowa ksywkę "Sprite". Chociaż byliśmy oblani, gazowanym ale chociaż zimnym napojem, chłopaków nie opuścił świetny humor i włączyli " PSY - GANGNAM STYLE ". To było z jakieś 2/3 lata temu, aa ta piosenka była strasznie na czasie. Wariaci zaczęli tańczyć tak jak w teledysku i wokół nas zrobiło się niezłe zbiorowisko. Oczywiście po dzwonku najbardziej oberwało się szalonym tancerzom i dowcipnisią :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11835026241273788697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-5860222209504089712015-07-21T17:19:52.140+02:002015-07-21T17:19:52.140+02:00Dziękuję za zgłoszenie :)Dziękuję za zgłoszenie :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-81748718674895436982015-07-21T17:07:57.500+02:002015-07-21T17:07:57.500+02:00Nick: Aleksandra B
Mail: olusia.gucio@buziaczek.p...Nick: Aleksandra B<br />Mail: olusia.gucio@buziaczek.pl<br />Odpowiedź na pytanie: Akcja rozgrywa się zimą :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11023711234181654413noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-44890960330220170532015-07-21T14:07:46.488+02:002015-07-21T14:07:46.488+02:00Bardzo dziękuję za udział :)Bardzo dziękuję za udział :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-32870082699944761952015-07-21T13:31:21.395+02:002015-07-21T13:31:21.395+02:00Zgłaszam się! ;)
Nick: Ola Pawlak
E-mail: yumi18@w...Zgłaszam się! ;)<br />Nick: Ola Pawlak<br />E-mail: yumi18@wp.pl<br />Odpowiedź na pytanie: Akcja toczy się w zimie ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06913569836334329239noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-79554816821532589442015-07-20T21:43:44.299+02:002015-07-20T21:43:44.299+02:00Dziękuję za zgłoszenie :)Dziękuję za zgłoszenie :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-60790629717614538332015-07-20T21:17:38.486+02:002015-07-20T21:17:38.486+02:00Zgłaszam się :D
Nick: Gracenta
Mail: gracja313@tle...Zgłaszam się :D<br />Nick: Gracenta<br />Mail: gracja313@tlen.pl<br />Odpowiedź na pytanie: w zimieGracentahttps://www.blogger.com/profile/08778793751300021838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-47094098969554973252015-07-18T14:18:08.451+02:002015-07-18T14:18:08.451+02:00Dziękuję za udział ;)Dziękuję za udział ;)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-62031870184594485732015-07-18T14:03:05.127+02:002015-07-18T14:03:05.127+02:00zgłaszam się :)
nick: Paulina K
e-mail: paulina749...zgłaszam się :)<br />nick: Paulina K<br />e-mail: paulina7494@onet.pl<br />odp: w zimie <br />zadanie: <br />Na lekcji w-fu z dziewczynami grałyśmy w unihockey'a. Nie za bardzo nam się chciało grać i wyszło tak, że wszyscy łącznie z bramkarzem byli pod bramka mojej drużyny. Ja przejełam piłkę i bardzo szybko biegłam z piłką przez połowę sali by zdobyć gola. Niestety biegłam chyba trochę za szybko, bo czułam, że nogi mi się plączą. Gdy byłam już dość blisko bramki odbiłam w jej stronę piłkę. Piłka niestety przetoczyła się dosłownie centymetr od bramki, a ja przez to, że nogi mi się poplątał, przewróciłam się. Wszystkie dziewczyny śmiały się z tego, że nie trafiłam na pustą bramkę i, że gdy upadałam wyglądałam jak jakaś sarenka :D Ja oczywiście mam dystans do siebie i tez się z tego śmiałam ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16796188443856866434noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-39005028605392343432015-07-17T20:13:33.612+02:002015-07-17T20:13:33.612+02:00Dziękuję za zgłoszenie :)Dziękuję za zgłoszenie :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-61548926341956169432015-07-17T11:09:54.100+02:002015-07-17T11:09:54.100+02:00Zgłaszam się.
Obserwuje jako: Cookie Art
email: Co...Zgłaszam się.<br />Obserwuje jako: Cookie Art<br />email: Coookkiee@gmail.com<br />Baner:<a href="http://szkicownikcookie.blogspot.com" rel="nofollow"> szkicownikcookie.blogspot.com </a><br />Odpowiedź na pytanie: Jest to zima.<br />Odpowiedź na zadanie:<br />Kiedyś jak byłam nad morze z rodzicami, zdarzyła mi się gafa. Otóż, szykowaliśmy się do wyjazdu do miasta na obiad. A ja, że byłam mała i nieogarnięta, zaczęłam się plątać po domu w góralskich butach. Takich z miśkiem, jak to górale chodzą. No i pojechaliśmy do miasta, wysiada z samochodu, patrze na nogi, znów patere na nogi. A tam skarpety po kolona i te buty. Wyszło na to, że musiałam na bosaka po mieście chodzić :D.Szkicownik Cookiehttps://www.blogger.com/profile/00597016007642076370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-8195828711203784512015-07-14T23:18:09.847+02:002015-07-14T23:18:09.847+02:00Dziękuję za udział ;)Dziękuję za udział ;)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-51016924084353128032015-07-14T23:11:48.378+02:002015-07-14T23:11:48.378+02:00Nick: SecondLife- Books
E-mail: secondlifebooks6@g...Nick: SecondLife- Books<br />E-mail: secondlifebooks6@gmail.com<br />zadanie"<br />Żenująca sytuacja przytarafiła mi sie oststnio na lekcji angileskiego,musze podkreślić że jest to autetntyczna historia. A więc zacznijmy od początku. W weekend przed ową lekcją była mała impreza z okazji urodzin mojej koleżanki. Byłam na tej imprezie z moim chłopakiem i przyjaciółką. I jak to na imprezie, robi się zdjęcia, z róznymi ludźmi, i różni ludzie robia zdjęcia tobie ! <br />W szkole, 2 godziny przed angielskim dowiaduje się, że jakiś koleś który miał prawdopodobnie skłonności psychopatyczne, przez całą impreze robił mi zdjęcia, ciągle! Więc pytam kolezanki która mi to uświadomiła czy ma te zdjęcia i czy ktoś je ma. Okazało się że "znojomy znajomego" zna tego faceta, i po 2 godzinach na angielskim kolega z klasy miał mi przesłać te owe zdjęcia. Ale oczywiście on nie ma kasy na koncie. Próbuje mi wysłac te zdjęcia przez Bluetooth. Czekam, czekam nic się nie dzieje, i wtedy kogoś telefon pika. Nie mój! Nasza kochana pani od angielskiego wyciagneła swoją malutką rozsuwaną nokie. 3 sekundy później jej wzrok pada na mnie. Tak mi ciśnienie podskoczyło. Nie wiedziałam co jest na tych zdjęciach! A ta kobieta zaczęła je przeglądać, i oznajmiła żeby nie bawić sie tymi telefonami. Na przerwie jak zobaczyłam te zdjęcia to chciałam zapaść sie pod ziemię, szczególnie że większośc zdjęc przedstawiała mnie i mojego chłopaka, jak się przytulamy, czy całujemy, a w mojej szkole są nauczyciele przedpotopowi, przy których dziewczyna z chłopakiem nawet na siebie popatrzeć nie mogą. <br />Ta sytuacja, była bardzo ciekawa, mam nadzieję ze nie spotkam już tego psychopaty, i całe szczęście że już kończyłam szkołę, bo nie wyobrażam sobie chodzić do tej szkoły, gdy wszyscy już teraz nauczyciele, myslą o mnie jak o jakiejś nieczystej!!<br /><br />Odpowiedź akcja ksiązki odbywała się w zimie.<br /><br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15642522522123709980noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-51360129434056075032015-07-14T23:02:18.245+02:002015-07-14T23:02:18.245+02:00Dziękuję za udział :)Dziękuję za udział :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-89590278950299824602015-07-14T22:05:16.677+02:002015-07-14T22:05:16.677+02:00Nick: Kasia Malinowa
Mail: kasiass909@gmail.com
Od...Nick: Kasia Malinowa<br />Mail: kasiass909@gmail.com<br />Odp.: Akcja książki "Girl Online" rozgrywa się w zimę.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06281634144512553439noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-79131319201938273722015-07-14T21:04:56.069+02:002015-07-14T21:04:56.069+02:00Ok ;DOk ;DOczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-60418428664252224062015-07-14T16:42:15.401+02:002015-07-14T16:42:15.401+02:00W sumie powrót do starego :P Przepraszam za zamies...W sumie powrót do starego :P Przepraszam za zamieszanie :) Lenka ^^https://www.blogger.com/profile/07547189691876791432noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-46865005782706480452015-07-13T19:41:34.002+02:002015-07-13T19:41:34.002+02:00Dziękuję za odpowiedź :)Dziękuję za odpowiedź :)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-10433966424830260952015-07-13T16:50:37.498+02:002015-07-13T16:50:37.498+02:00Nick: Patrycja Sudoł
Mail: powerless251298@wp.pl
O...Nick: Patrycja Sudoł<br />Mail: powerless251298@wp.pl<br />Odp.: Zima Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09661488697851282406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-635418941456529975.post-26380169673173819302015-07-12T13:00:57.310+02:002015-07-12T13:00:57.310+02:00Ok ;)Ok ;)Oczarowana Książkamihttps://www.blogger.com/profile/15720019285242870583noreply@blogger.com